Liturgiczna Służba Ołtarza – Ministranci. Przy sprawowaniu liturgii w trakcie Mszy św. od samego początku istnienia kościoła powszechnego służyli chłopcy i młodzieńcy. Bardzo ważnym elementem dla formacji ministrantów są spotkania, określane mianem „wtajemniczeń”; w trakcie których kształtuje się formacja ministrantów. Metodę wychowawczą, tak samo jak ideał wychowawczy duszpasterstwa ministrantów, można wyrazić zasadami: wychowanie przez liturgię i wychowanie do liturgii. Zasada ta zgodna jest ze stanowiskiem prezentowanym przez Sobór Watykański II, który nauczał, iż liturgia jest „szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i jednocześnie jest źródłem, z którego wypływa cała jego moc”. We wspólnotach ministranckich najważniejszy jest Jezus Chrystus, Król i Kapłan, który jest ich Mistrzem. Dlatego też istotne jest, aby w Parafialnych Wspólnotach Ministrantów rozważano i poznawano naukę Jezusa Chrystusa. Wynika to z faktu, że poprzez poznawanie nauki Chrystusa ministranci będą dążyć do wcielania tej nauki w życiu codziennym, a ich postępowanie w szkole, w domu rodzinnym oraz każdym innym miejscu było świadectwem ich posługi przy ołtarzu.
X przykazań ministranta
1. Ministrant kocha Boga i dla Jego chwały wzorowo spełnia swoje obowiązki.
2. Ministrant służy Chrystusowi w ludziach.
3. Ministrant zwalcza swoje wady i pracuje nad swoim charakterem.
4. Ministrant rozwija w sobie życie Boże.
5. Ministrant poznaje liturgię i żyje nią.
6. Ministrant wznosi wszędzie prawdziwą radość.
7. Ministrant przeżywa Boga w przyrodzie.
8. Ministrant zdobywa kolegów w pracy i zabawie dla Chrystusa.
9. Ministrant jest pilny i sumienny w nauce i pracy zawodowej.
10. Ministrant modli się za Ojczyznę i służy jej rzetelną pracą.
Stopnie ministranckie
I Aspirant i Kandydat
Okres ten powinien trwać rok. Trzy pierwsze miesiące jest się aspirantem. W tym czasie przyszli ministranci nie zakładają jeszcze komży ani żadnej innej szaty liturgicznej. Na zbiórkach formacyjnych uczą się podstaw służenia oraz poznają modlitwy ministranckie. Po tym wstępnym okresie formacji przyjmowani są uroczyście na kandydatów, aby przez kolejne dziewięć miesięcy pogłębiać swoją wiedzę o roku liturgicznym, używanych szatach i naczyniach liturgicznych oraz kontynuują naukę służenia. Kandydaci podczas liturgii noszą komże.
II Choralista
Najważniejszą funkcją choralisty jest dawanie znaków dzwonkami. Czyni to podczas wyjścia z zakrystii, trzykrotnie dzwoniąc dzwonkiem, który wisi przy drzwiach zakrystii. Oprócz tego uderza w gong i dzwoni dzwonkami podczas Przeistoczenia. W czasie formacji choralista uczy się śpiewu oraz odpowiedzi na wezwania kapłana podczas Mszy Świętej.
III Ministrant Światła
Do obowiązków ministrantów światła należy noszenie świec podczas procesji oraz w czasie odczytywania Ewangelii. Na zbiórkach w szczególny sposób zagłębiają się w symbolikę światła. Chrystus bowiem został zapowiadany jako Światłość. Sam również nazywał siebie Światłością świata.
IV Ministrant Krzyża Jak sama nazwa wskazuje, ministrant pełniący taką funkcje jest odpowiedzialny za krzyż używany podczas procesji. Nie może być on nigdy brudny, zakurzony ani też zniszczony. Ministrant krzyża dba również o miejsce, w którym krzyż się znajduje. Najważniejszą posługą jest noszenie krzyża podczas procesji czy też Drogi Krzyżowej. Wielki Piątek jest dniem szczególnej posługi ministrantów krzyża.
V Ministrant Księgi Odpowiedzialny jest za wszelkie księgi liturgiczne używane podczas Mszy Świętej oraz nabożeństw. Przed liturgią do jego obowiązków należy zaznaczenie odpowiednich czytań w lekcjonarzu, przygotowanie Ewangeliarza oraz Mszału. Podczas Mszy Świętej podaje Mszał kapłanowi sprawującemu Eucharystię. Musi więc znać dokładnie układ i rozmieszczenie tekstów.
VI Ministrant Ołtarza Najważniejszym zadaniem ministranta ołtarza jest służenie kapłanowi przez przynoszenie i podawanie darów oraz wcześniejsze ich przygotowanie. Dlatego też na zbiórkach formacyjnych poznaje wszystkie naczynia oraz szaty liturgiczne. Troszczy się również o to, aby były one otoczone wielkim szacunkiem.
Ministranci Kadzidła
Do spełniania tej funkcji potrzebnych jest zawsze dwóch ministrantów. Jeden z nich to turyferariusz. Podczas liturgii podaje kapłanowi trybularz do okadzenia lub sam dokonuje okadzenia, np. podczas błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Dba również o czystość trybularza i zajmuje się rozpalaniem węgielków. Drugi ministrant to nawikulariusz. Odpowiedzialny jest za łódkę, w której znajduje się kadzidło, i dba o to, aby nigdy go nie zabrakło.
Ministrant Wody
Podczas liturgii podaje kapłanowi wodę święconą podczas obrzędu pokropienia, np. wiernych (aspersja) lub ziół i kwiatów czy dewocjonaliów. Dba również o kociołek z wodą i kropidło.
Ministranci Mitry i Pastorału (insygniarze)
Ich zadaniem jest opieka nad mitrą i pastorałem, gdy obecny jest biskup.
VII Lektor Ustanowiony do czytania fragmentów z Pisma Świętego, z wyjątkiem Ewangelii. Może również podawać intencje modlitwy powszechnej, a gdy nie ma psałterzysty, może również wykonać psalm między czytaniami i śpiew przed Ewangelią. Każdy ministrant, który chce zostać lektorem, musi przejść kurs poprawnego czytania i szacunku do Pisma Świętego.
VII stopień Liturgicznej Służby Ołtarza obejmuje także posługę Psałterzysty. Wykonuje on psalm między czytaniami (responsoryjny) oraz aklamację Alleluja przed Ewangelią.
VIII Ceremoniarz
Jest to najbardziej zaszczytna i najważniejsza posługa w formacji Liturgicznej Służby Ołtarza.
Modlitwa lektora:
Panie, oto stoję wobec wielkiej tajemnicy Twego Słowa, które mam przekazywać innym. Pomóż mi być najpierw dobrym słuchaczem, i świadkiem Twego Słowa. Oczyść moje wargi od wszelkiej nieczystości, uczyń mnie swoim narzędziem, bym mógł nieść Cię ludziom w sercu, w dłoniach, na wargach, Amen.
POSŁUGA I GODNOŚĆ LEKTORA
Czytanie Słowa Bożego w Zgromadzeniu Liturgicznym jest najwyższym stopniem służby ministranckiej. Mówi o tym już sama postawa lektora w prezbiterium. Wszyscy inni ministranci służąc zwracają się twarzą do ołtarza. Kiedy odmawiają modlitwy, albo przynoszą do ołtarza dary, są wyrazicielami ludu wobec Boga. Lektor zaś, kiedy czyta Słowo Boże, zwraca się twarzą ku ludziom. W tym momencie jest wyrazicielem samego Boga wobec Zgromadzenia Liturgicznego.
Lektorzy stanowią we wspólnotach ministranckich specjalną i najważniejszą grupę, bowiem pełnią specjalną i szczególnie ważną posługę - przekazują ludziom Słowo Boga. Posługa ta stawia przed lektorami dość spore wymagania, dlatego nie każdy może pełnić posługę lektora. Do tej funkcji powinni być wybierani ci, którzy nie tylko posiadają odpowiednie możliwości głosowe i dykcyjne, ale przede wszystkim właściwe kwalifikacje moralne. Aby bowiem wiarygodnie przekazywać innym Słowo Boże, najpierw samemu należy według niego żyć.
Życie lektora powinno być przepojone wiarą. Ogromnie ważną rolę pełni tu życie sakramentalne. Lektor powinien być znany z regularnego przystępowania do spowiedzi i komunii św. oraz powinien cieszyć się dobrą opinią w otoczeniu. Trudno sobie wręcz wyobrazić lektora, który w kościele czyta Słowo Boże, a poza kościołem jest jego zaprzeczeniem.
Do posługi lektora należy się też dobrze przygotować. Przygotowanie takie, nazywane kursem lektorskim, obejmować będzie:
- Formację wewnętrzną, czyli szereg nauk dotyczących wiary, modlitwy i pobożności.
- Formację biblijną, czyli szereg nauk na temat Pisma Świętego, tak aby przyszli lektorzy potrafili rozumieć czytania.
- Formację liturgiczną, czyli nauki o liturgii i poprawnym w niej posługiwaniu.
- Formację fonetyczną, czyli nauki o poprawnym czytaniu, artykułowaniu słów i akcentowaniu.
15 REGUŁ POPRAWNEGO CZYTANIA
REGUŁA I
Czytanie Słowa Bożego i głośne odmawianie modlitw podczas liturgii, jest jedną z wielu posług i funkcji liturgicznych, jakie powierza się wiernym i dzięki którym żyje wspólnota wierzących.
Wielość posług i funkcji, które wraz z Soborem Watykańskim II zostały na nowo odkryte i uznane za ważne, jest wielkim bogactwem Kościoła. One bowiem objawiają Kościół, ukazują jego naturę.
Nasze różnorodne uzdolnienia i talenty, także we mszy św. służą budowaniu wspólnoty: gotowość otwarcia się na Ducha Bożego, mówienie w Duchu Bożym, uzdolnienia artystyczne, umuzykalnienie, dobra dykcja, gesty i postawy. Dlatego należy się cieszyć z tego, że posługę lektora obecnie mogą podejmować również kobiety. Po zniesieniu nieuzasadnionych barier historycznych i kulturowych ( zob.1 Kor 11, 2-16; 14, 34-35 ), mogą one swoją kobiecą intuicją, wyrazistością wymowy i uczuciową interpretacją tekstów biblijnych, ubogacać celebracje liturgiczne.
REGUŁA II
To, czego sami nie zrozumieliśmy, nie można odczytywać innym. Dlatego do czytania wyznaczonego tekstu, trzeba się w domu gruntownie przygotować.
Dobrze odczytywać dany tekst można jedynie wtedy, gdy odczytujący rozumie go tak dobrze, jak gdyby sam był jego autorem. Zrozumienie tekstu nie dokonuje się jednak automatycznie, bez zastanowienia się i przemyślenia. Do tego zaś potrzebny jest czas. Dlatego na przygotowanie czytania, na poprawne jego zrozumienie trzeba bezwarunkowo umieć poświęcić czas. Jest to niezbędny warunek, ażeby właściwie przeczytać obcy tekst. Lekceważymy słowo Boże i ludzi, którzy nas słuchają, jeśli spodziewamy się, że potrafimy to słowo odczytywać bez uprzedniego przygotowania. W jaki sposób może dotrzeć do ludzkich serc nasze słowo, skoro sami czytamy je bez zrozumienia? Powinniśmy więc już w przeddzień służby liturgicznej głośno odczytać wyznaczony tekst.
REGUŁA III
Ten, kto tylko po cichu, pobieżnie oczyma przeczytał to, co chciał przygotować, z pewnością zawiedzie w kościele. Dopiero wówczas, gdy czyta się głośno, zauważyć można ukryte bogactwo tekstu biblijnego - jego piękno i moc.
Czytanie po cichu albo wodzenie tylko oczyma po tekście, nie jest przygotowaniem wystarczającym, lecz ćwiczeniem swego wzroku i umysłu. Jedynie głośne czytanie pozwala zgrać wzrok, mózg, głos, język i oddech. Czytając po cichu nie ćwiczymy w ogóle naszej artykulacji czyli wymowy. Wydaje się, że ciche czytanie jako ćwiczenie jest pozbawione wartości.
Ten, kto pragnie dobrze czytać, tego serce musi być przy słuchaczach, podczas gdy jego oczy śledzą tekst zapisany na papierze. Potrzebny jest wzgląd, uwaga zwrócona na słuchaczy, odczuwanie razem z nimi i zdolność nawiązywania z nimi kontaktu.
Integralną cechą czytania jest wczuwanie się w słuchaczy. Czytać coś komuś - znaczy po prostu udzielać się, dzielić się czymś ze słuchaczami.
REGUŁA IV
Przygotowanie tekstu biblijnego do odczytania rozpoczyna się od podzielenia go na pewne części. W ten sposób uzyskujemy dobrą orientację i pewność, że właściwie go zrozumieliśmy.
Po pierwszym głośnym odczytaniu tekstu biblijnego, należy podzielić go na części, według treści i sensu. Z kolei każda z tych części wymaga osobnego podziału na mniejsze jednostki, którymi są zwykle poszczególne zdania. Każde z nich zawiera zazwyczaj jakąś jedną samodzielną myśl czy obraz, choć czasem może być ich więcej. Podział taki pozwala lektorowi uchwycić logiczny sens danego tekstu i właściwie zaprezentować go słuchaczom.
REGUŁA V
Przecinek nie jest jednoznaczeniowym (zawsze takim samym) znakiem przystankowym. Niekiedy trzeba go przeczytać szybko, jakby przeoczyć, a czasami należy go potraktować tak poważnie, jak kropkę albo średnik.
REGUŁA VI
Również przy dwukropku oraz cudzysłowu przeważnie nie należy się dłużej zatrzymywać, jeśli pragniemy czytać tekst tak, jak się go mówi.
REGUŁA VII
Znalezienie właściwego akcentu nie jest sprawą szczęścia, lecz przede wszystkim kwestią właściwego przygotowania. Przeważnie akcentuje się zbyt wiele wyrazów, gdy tymczasem w każdej części zdania, która posiada swój własny sens, wolno zaakcentować mocniej tylko jeden wyraz (słowo).
Podczas czytania słowo zawierające istotną myśl, posiadające największe znaczenie, powinno być zaakcentowane, czyli odpowiednio podkreślone. Ono bowiem nadaje zdaniu jednoznaczny sens, warunkuje poprawne odczytanie intencji autora tekstu oraz właściwe przyjęcie treści przez słuchaczy. Gdy akcentuje się w zdaniu zbyt wiele słów, wówczas trudno się zorientować, co w zdaniu jest najważniejsze.
REGUŁA VIII
Akcent bardzo rzadko leży na przymiotnikach, przeczeniach i na końcu zdania. W modlitwie powszechnej należy unikać także nużącego akcentowania czasowników.
REGUŁA IX
Podczas czytania musi być zachowana także melodyka zdania. Razem z akcentem i odpowiednim tempem, nadaje ona czytanym zdaniom koloryt i dźwięk (właściwe brzmienie).
Każde zdanie zawiera w sobie swoistą melodię. Dostrzega się to przede wszystkim wtedy, kiedy pragniemy coś mocniej zaakcentować. Melodia wypowiadanego zdania jest sposobem akcentowania, podkreślania tego, co najistotniejsze, pozwala mówcy przekazać właściwy sens tekstu. Słowo akcentowane w zdaniu prawie zawsze wymawiamy nie tylko nieco głośniej, lecz także trochę wyżej, względnie niżej niż pozostałe.
Melodia nadaje zdaniu jednoznaczny i wyraźny sens. Melodia jest nadto środkiem łączącym i porządkującym poszczególne części zdania. Zwykle w pierwszej połowie zdania głos się podnosi - wywołujemy przez to napięcie, zaś w drugiej zniżamy głos, rozładowując tym samym napięcie.
Możemy z tego wyciągnąć następujący wniosek: kto podczas zgromadzenia liturgicznego odczytuje teksty monotonnie, czyli na jednym tonie, pozbawiając tym samym zdania melodii, ten niszczy albo zakrywa sens tekstu. W ten sposób utrudnia słuchanie w skupieniu lub odbycie wspólnej modlitwy. Należy czytać w sposób naturalny, czyli tak, jak się mówi, z naturalną zmianą melodyki głosu. Im bardziej różnorodna jest fala intonacyjna, tym bogatsza i elastyczniejsza jest nasza mowa.
REGUŁA X
Słucha się nie tylko uszami lecz również oczami. Dlatego lektor wypełniając swoją posługę, winien zwracać szczególną uwagę na sposób chodzenia, stania, układ rąk, styl ubioru oraz na stosunek do samej księgi Pisma św., którego słowo będzie proklamował.
Słucha się także oczami. Tym, co wywołuje w nas wrażenie, co do nas przenika, jest nie tylko głos mówiącego człowieka, lecz także jego wygląd, wyraz twarzy, jego postawa i zachowanie. I gdy coś drażni nasze oczy, wówczas odbija się to bardzo wyraźnie na słuchaniu - uszy dobrze nie słuchają.
Dzieje się tak dlatego, ponieważ w pierwszym rzędzie zastanawiamy się, dlaczego człowiek ten wygląda tak osobliwie (dziwnie).
Wcale nie jest sprawą drugorzędną, w jaki sposób przemierzamy drogę od swojego miejsca do ambony, jak przy niej stajemy, czy niesiemy z szacunkiem i pewnym dostojeństwem lekcjonarz mszalny, z którego proklamowane będą święte teksty. Wypełniając posługę lektora należy też dbać o schludność i pewną elegancję ubioru.
REGUŁA XI
Nasz oddech jest strumieniem, który unosi słowa. Spokojny, cichy oddech czyni lektora spokojnym i opanowanym, a to udziela się także słuchaczom. Tempo mówienia i pauzy regulują się jakby same.
Nie wolno rozpoczynać odczytywania tekstu zbyt szybko, zanim słuchacze nie zajmą pozycji siedzącej po zakończonej modlitwie dnia (kolekcie) i dopóki nie zapanuje w kościele zupełna cisza. Kto nie zachowuje tej zasady i zaczyna czytać bez zaczekania na odpowiednią dyspozycję wiernych, ten ryzykuje, że nie usłyszą oni początku tekstu i nie będą w stanie zrozumieć całego przesłania słowa Bożego. Nie można się wówczas dziwić, że pozostały czas będą oni spędzać na kaszleniu i wycieraniu nosa.
Rozpoczynając czytanie, należy spokojnie i z należnym szacunkiem spojrzeć na słuchaczy i pomyśleć, że ci ludzie spragnieni są słowa Bożego; lektor zaś jest tym, który rozdziela im ten pokarm. Dopiero wtedy można rozpocząć czytanie.
Niezwykle ważne jest tempo mówienia. Spokojne tempo mówienia wraz z odpowiednią długością pauz i dobrą wymową, służy zrozumieniu słów i zdań przez słuchaczy, pozwala im przyswoić sobie ich sens i pobudza pamięć do przyjęcia następnych treści. Jeżeli mówi się zbyt szybko, nie uwzględniając pauz, wówczas fale dźwiękowe naszego głosu nakładają się na fale odgłosu, czyli echa, odbijającego się od ścian kościoła i powstaje w ten sposób zupełnie niezrozumiała i niejasna mieszanina dźwięków. Trzeba zawsze pamiętać o tym, że akustyka jest w każdym kościele inna. Dlatego należy mówić tak powoli, żeby fale dźwiękowe i fale odgłosu nie krzyżowały się i wzajemnie na siebie nie nakładały. Pauzy należą zatem integralnie do tej czynności, jaką jest czytanie. Im trudniejszy tekst, tym zachowanie przerw jest bardziej potrzebne.
Pauzy są również niezbędne dla samego lektora, bowiem one pozwalają mu podczas wdechu "wyprzedzić" oczami następne zdanie, jakby "zobaczyć" jego treść, aby mógł je zaraz głośno i z odpowiednią tonacją wypowiedzieć.
Większość lektorów czyta zbyt szybko, nie zwracając uwagi na konieczne pauzy. Źródłem tego pośpiechu jest zapewne zdenerwowanie, a mówiąc dokładniej - niewłaściwe oddychanie. Oddychać należycie - to oddychać powoli, spokojnie i głęboko, jak podczas snu. Oddychać winniśmy nie samą klatką piersiową lecz przeponą. Aby czytać z zachowaniem należytego tempa, ze spokojem i bez pośpiechu, należy zaczerpnąć głęboki oddech przed samym rozpoczęciem czytania.
REGUŁA XII
Zanim lektor rozpocznie czytanie, postępuje tak, jak wytrawny dziennikarz telewizyjny - spogląga na zgromadzonych słuchaczy. Natomiast każdą nową myśl zaczyna od krótkiej przerwy. W ten sposób nawiązuje kontakt ze słuchaczami, którym Bóg służy, otwierając ich serca na swoje Słowo.
Odczytując tekst biblijny, należy nawiązać ze słuchaczami kontakt, zbudować pomost pomiędzy sobą a nimi. Dokonuje się to nie tyle za pośrednictwem słów, ile poprzez spojrzenie. Słuchacze winni w spojrzeniu lektora odczuć, że zwraca się on właśnie do nich, obejmuje swoim wzrokiem i sercem wszystkich zgromadzonych w kościele; nawet tych siedzących w ostatniej ławce, czy stojących pod chórem. Nie wystarczy jednak zwykłe, machinalne, automatyczne zerknięcie na słuchaczy, mając przy tym w dodatku spuszczoną głowę. Trzeba zwrócić się do nich tak, aby nasze oczy nawzajem się spotkały. Tylko wtedy wierni odczują naprawdę, że lektor pragnie właśnie do nich mówić.
Spoglądanie na słuchaczy jest ważne nie tylko dla nich samych, lecz także dla lektora. Pozwala bowiem dostosować głos i tempo czytania do wymagań konkretnej przestrzeni sakralnej, w której się odczytuje tekst. Umożliwia również kontrolę nad tym, jak wykonujemy swoje zadanie. Czy podejmuję je z życzliwością dla słuchających i pełnym przekonaniem, że jako lektor, podczas czytania słowa Bożego, jestem narzędziem w ręku Boga?
REGUŁA XIII
Najbardziej przyjemnym dla słuchających jest takie czytanie, gdy lektor wypełniając swoją funkcję, mówi i śpiewa głosem piersiowym, to znaczy, gdy rozpoczyna naturalną głęboką tonacją głosu 1 podobnie też kończy. Zasada ta obowiązuje także w wezwaniach modlitwy powszechnej.
Zasada ta jest bardzo ważna, ponieważ duża przestrzeń sakralna zwykle kusi nas do podniesienia swojego głosu, by był on donośniejszy i bardziej przenikał całą przestrzeń. Z pewnością głos będzie wtedy bardziej natężony i donośny, ale zapłacimy za to zbyt wielką cenę. Po pierwsze, gdy będziemy stale mówić ona zbyt wysokich tonach, wówczas nasze struny głosowe, przez nadmierne natężenie i przemęczenie, ulegną szybkiemu zdarciu. Poza tym, skutki takiego mówienia udzielają się także słuchaczom: wysoki głos męczy, natomiast głos piersiowy, niski i głęboki - uspokaja ich. Głęboki rejestr głosu sygnalizuje spokój, skupienie i bezpieczeństwo. Głos i nastrój nierozdzielnie przynależą do siebie nawzajem.
Po drugie, mówiąc wysokim głosem, wpadamy w ton pseudo pobożnego, płaczliwego "zawodzenia", bo trudno jest już w czasie czytania obniżyć głos. Tak zwana "pobożna tonacja", nie jest więc w gruncie rzeczy żadną pobożną lecz kościelną formą złego nawyku.
Podobną zasadę trzeba stosować w odniesieniu do śpiewu, np. psalmów czy innych modlitw. Należy śpiewać głosem głębokim, z akcentowaniem słów i odpowiednimi pauzami. Przede wszystkim, nie wolno śpiewać na zbyt wysokim tonie. Jest to nie tylko nienaturalne, lecz także męczące. Przy śpiewie wymagane jest utrzymanie rytmu mowy, należytej intonacji słów.
Śpiewanie tekstów liturgicznych, aby osiągnęło swój cel jakim jest piękne, radosne, trafiające do serc i umysłów słuchaczy przekazywanie słowa Bożego, wymaga znacznie gruntowniejszego przygotowania niż ich czytanie.
REGUŁA XIV
Staranna wymowa ułatwia słuchaczom zrozumienie i przyjęcie tekstu oraz sprawia wrażenie, że lektor bierze go na serio i poważnie traktuje funkcję, którą wypełnia. Z drugiej strony, wymowa nie może posiadać żadnego zakłócającego obciążenia; powinna być wolna od wszelkiej sztuczności i zmanierowania; nie może też być zniekształcona przez gwarowe naleciałości i błędy.
REGUŁA XV
Korzystanie z mikrofonu i aparatury nagłaśniającej również wymaga pewnych umiejętności, których trzeba się nauczyć. Ta bardzo wrażliwa i czuła aparatura techniczna musi być używana rozsądnie i z wielką delikatnością. W przeciwnym wypadku bardziej przeszkadza niż pomaga.